KKS Orzeł Bobola Siemiatycze - strona nieoficjalna

Strona klubowa
Herb
  • Działalność klubu wspiera: MIASTO SIEMIATYCZE, STAROSTWO POWIATOWE W SIEMIATYCZACH
  •        

Buttony

Logowanie

Aktualności

kolejny sparing juniorów

  • autor: bury1975, 2013-03-11 15:52

W piątek 08.03.2013 juniorzy rozegrali mecz sparingowy z Jagiellonią r.97

Jagiellonia Białystok - KKS Orzeł Siemiatycze 4-1; bramka: Iwaniuk

relacja trenera:

 

W piątek 08.03.2013 r. nasza drużyna rozegrała kolejny mecz kontrolny z MOSP Jagiellonia 97. Zespół z Białegostoku to obecnie najlepsza drużyna na Podlasiu oraz jedna z wiodących w kraju. W ciągu ostatnich lat z naszym przeciwnikiem rozegraliśmy cztery mecze, które niestety zakończyły się naszą przegraną. Jadąc do stolicy Podlasia, mieliśmy za zadanie zakończyć passę i odnieść pierwsze zwycięstwo, które zmotywuje naszą drużynę do jeszcze większych sukcesów.

            O godzinie 16.30. rozpoczął się mecz. Założenia taktyczne polegały na wzmocnieniu linii obrony poprzez dołączanie defensywnego pomocnika do obrońców; raz z jednej, raz z drugiej strony – w zależności, którym skrzydłem przeprowadzany był atak przeciwnika. Dodatkowo nasi piłkarze mieli za zadania – w grze defensywnej – zwężanie poszczególnych formacji tak, aby jak najbardziej zagęścić pole gry, a w grze ofensywnej kontratak i pressing na połowie przeciwnika. Po rozpoczęciu gry nasza drużyna w zadaniach taktycznych wyglądała przyzwoicie, poza małymi wyjątkami: obrońcy za wolno zwężali swoją linię i za późno reagowali na piłki wrzucane za ich plecy. W elementach ofensywnych nasi chłopcy sprawiali wrażenie „przestraszonych” i mało zdecydowanych, co powodowało nerwowość i niedokładność w sposobie rozgrywania. Za długie „ciąganie piłki” przez poszczególnych zawodników kończyło się zazwyczaj stratą i niebezpiecznymi kontrami naszych przeciwników.

Po pierwszej odsłonie meczu przegrywaliśmy niespodziewanie aż 4:0. Bramki, które straciliśmy, bolały podwójnie. Pierwszy gol to prezent od naszego bramkarza Zalewskiego, który nie złapał piłki w bardzo prostej sytuacji, co spowodowało doskoczenie zawodnika Jagiellonii i wbicie piłki do pustej bramki. Druga i czwarta bramka wpadły po ewidentnym spalonym (był tylko jeden sędzia – rodzic jednego z zawodników MOSP-u, który stał na środku boiska i w ogóle się nie ruszał). Trzeci gol został zdobyty przez gospodarzy po nieuwadze naszych obrońców, którzy – zamiast ruszyć do piłki odbitej od poprzeczki –  zostawili naszego bramkarza bez wsparcia, co z premedytacją wykorzystał zawodnik drużyny przeciwnej, wbijając piłkę do siatki bez większego problemu. Szczerze mówiąc w tej części gry ciężko kogokolwiek wyróżnić, ponieważ większość naszych zawodników była przestraszona i nie grali oni na poziomie swoich możliwości. Oczywiście mieliśmy również i swoje sytuacje strzeleckie, z których jedna była bardzo klarowna – po strzale Zawadzkiego piłka minimalnie minęła słupek bramki.

Druga połowa gry to wielka determinacja i zaangażowanie naszych zawodników. Już od pierwszych minut zdobyliśmy przewagę w środku pola gry, co spowodowało, że nasi chłopcy poczuli się pewnie, dzięki czemu grali szybko i składnie, momentami długo utrzymywali się przy piłce. Drużyna z Jagiellonii często była bezradna w poczynaniach naszego zespołu, przeciwnicy nie potrafili wymienić między sobą kilku dokładnych podań. Grali chaotycznie i bez pomysłu. Ta sytuacja dodała nam pewności i to my raz po raz zagrażaliśmy bramce przeciwnika. Swoich okazji nie wykorzystali Śledziewski, Kellas, Stefańczuk i Polak. Nasi przeciwnicy w przebiegu całej drugiej połowy oddali tylko dwa strzały i to bardzo niecelne na bramkę naszego drugiego goalkeepera Kosińskiego. W dwudziestej minucie drugiej odsłony, po pięknej akcji naszej drużyny i wspaniałym dryblingu Iwaniuka, po uderzeniu piłki z ponad trzydziestu metrów Marcin zdobył bramkę – którą można określić „stadiony świata” (piłka odbiła się od poprzeczki w samym rogu bramki). Po zdobytej bramce mieliśmy jeszcze więcej miejsca i swobody na boisku, dzięki czemu grało nam się dobrze i z polotem. Akcje były przeprowadzane składnie z zaangażowaniem niemal całej drużyny. Pod koniec meczu doszło do przykrej sytuacji w naszym zespole. Po niefortunnym zderzeniu się z przeciwnikiem Mazur odniósł poważną kontuzję mięśnia czworogłowego. Bardzo ubolewamy nad tym zdarzeniem, ponieważ jest to nasz czołowy obrońca, bez którego ciężko nam będzie grać w następnych meczach. Bartkowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.

Dziękuję całej drużynie za zaangażowanie i wolę walki w przebiegu całego spotkania, a w sposób szczególny za drugą część meczu, która była bardzo dobra w naszym wykonaniu i pragnę, abyśmy tak grali w każdym następnym spotkaniu, a o dobre wyniki możemy być spokojni.

 

 

Skład drużyny: Zalewski, Głogowski, Filipowicz, Mazur, Smoczewski, Śledziewski, Iwaniuk, Jaszczoł, Zawadzki, Polak, Stefańczuk; Kosiński, Kellas, Borowy, Żornaczuk, Krasowski.


  • Komentarzy [0]
  • czytano: [427]
 

Musisz się zalogować, aby dodawać komentarze.

Reklama